Kilka upalnych dni

Dziś dalsza część naszej tatrzańskiej przygody. 

Pojechaliśmy na Słowację, a dokładnie do Starego Smokowca. Celem był Hrebienok (1285 m n.p.m). Taka smokowiecka Gubałówka, ale widok z niej jest piękniejszy. Byliśmy tutaj kilka lat temu. Wtedy wjeżdżaliśmy kolejką linowo-szynową. Tym razem udaliśmy się pieszo (ok. 50 minut). Na górze zjedliśmy kanapki i ruszyliśmy zielonym szlakiem dalej do Doliny Zimnej Wody. Naszym oczom ukazał się całkiem spory wodospad. Zdjęcia robi się z wielkiego głazu otoczonego barierkami. 

O 5:00 następnego dnia byliśmy na Palenicy Białczańskiej. Cel? Szpiglas! Słońce leniwie budziło się, ale było już dosyć parno. O godzinie 8 byliśmy w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów. Zjedliśmy najlepszą, tatrzańską szarlotkę i popiliśmy herbatą, a o 9:00 ruszyliśmy w dalszą drogę. Słońce grzało mocno i wiedzieliśmy, że bez czapek i kremu z filtrem nie obejdzie się. Turyści jeszcze spali, więc na szlaku.. pusto! Przebrnęliśmy przez łańcuchy i tylko 15 minut dzieliło nas od wejścia na szczyt Szpiglasu. PRZEPIĘKNE WIDOKI i bezchmurne niebo… i niestety upał. Kiedy schodziliśmy marzyliśmy o lodowatym strumyku i skrawku cienia. Nic z tego póki co! Ramiona zaczynały piec, a szlak niebezpiecznie przybliżał nas do schroniska w Morskim Oku- tłumy!! Po zejściu ze szlaku i dotarciu do asfaltowej drogi, marzyliśmy tylko żeby wrócić na górę ( w góry!) i zanurzyć się w ciszy. Nic z tego! Do Palenicy 9km. No i ruszyliśmy z tłumem. Przy Wodogrzmotach Mickiewicza poczułam się inna, więc zmieniłam swoje górskie buty na tatrzańskie japonki, żeby nie wyróżniać się z tłumu :-). Wycieczka ciesząca serce (widoki), ale dająca w kość (upał). 

Wstajemy rano… brak słońca. Czyżby dziś bez upału? Jedziemy do naszych sąsiadów. Pierwszy przystanek: Tatrzańska Polanka. Zielonym szlakiem do Wielickiego Stawu (ok. 2h). Klimat rodem z horroru: mgła. Szlak prowadzi wzdłuż Wielickiej Wody, mijamy kamienny mostek. Na wysokości 1560m n.p.m Niżnia Polana Wielicka. Po 15 minutach docieramy do Hotelu- Śląski Dom. Dostrzegamy również Wielicki Staw( 1665m n.p.m) i Wielicką Siklawę. Rozchodzi się stąd kilka szlaków, między innymi na Polski Grzebień i Gerlach. Wiatr rozdmuchał mgłę i naszym oczom ukazały się wszystkie szczyty. Widok zapierający dech w piersiach! Zrobiliśmy kilka (a nawet kilkanaście) zdjęć i postanowiliśmy zjeść przekąski na tarasie hotelu. Jeszcze cieszyliśmy się słońcem. Do hotelu prowadzi również asfaltowa droga (dla rowerów i gości hotelowych), którą postanowiliśmy wybrać na zejście (wieeecie… odciski, bóle mięśni i te sprawy, dawały się lekko we znaki). I tutaj słońce już nas nie cieszyło. Gooorąco!!!

Kolejny dzień przywitał nas… słońcem. Powtórka z rozrywki? Nie tym razem! Dziś czas na relaks! Z rana pojechaliśmy na Krupówki. Mały shopping, lody i nad strumień. Nie ma to jak zimna woda w upalny dzień. Dobra książka, cisza i przyjemny szum potoku- tego mi trzeba. To nie koniec atrakcji! Wieczorem: koncert! Future Folk i przystojny Staszek Karpiel-Bułecka. Działo się! Nawet jak ktoś nie lubi takiej muzyki ( a może nie zna?) to warto posłuchać. Zawsze to coś nowego :-). 

Mimo naszych ambitnych planów, całą noc padało. Hmm.. trzeba wybrać inną trasę. A może tak Rusinowa Polana? Świeże oscypki, żętyca i łoowiecki! Jaakże fotogeniczne łoowiecki 🙂 Nie ma co pisać, zapraszam na zdjęcia! 

Hrebienok i wodospad:

DSCN8289

DSCN8293 DSCN8296

Szpiglas:

DSCN8319 DSCN8327

DSCN8334 DSCN8338

DSCN8342 DSCN8351

DSCN8357 DSCN8370

DSCN8371

Wielicki Staw:

DSCN8417 DSCN8436

DSCN8444 DSCN8411

DSCN8449 DSCN8457

Krupówki & Strumień & Koncert

DSCN8522 DSCN8529

DSCN8544 DSCN8545

DSCN8570

Rusinowa Polana i fotogeniczne owce:

DSCN8596

DSCN8603 DSCN8605

DSCN8615 DSCN8626

DSCN8628 DSCN8639

Dodaj komentarz